trasa S8 warszawa-Wrocłąw to droga smierci. Nie ma tygodnia aby ktoś nie zginął. Najgłośniejszy wypadek to smierć posła Rafała Wójcikowskiego. Ale od tego czasu zginęło juz na tej drodze co najmniej kilka osób (te o których piszą w mediach). Co takiego jes t w tej drodze że jest tak niebezpieczna? Barierki. A w zasadzie ich odległość od pasa drogi. Każdy kto jechał tą drogą wie że odległość barierek odgradzajacych jezdnie od lewego pasa szybkiego to na większości odcinku tej drogi wynosi maksymalnie kilkadziesiąt centymetrów. Tak nie więcej niż półmetra. Teraz sobie wyobraźmy że ktoś jedzie lewym pasem 100 km/h a wariaci nawet 150-160 km/h. Margines błędu jest znikomy. Wystarczy kichnięcie, zagapienie, dekoncentracja i gośc z prędkością 120 km/h wali w barierki. Większość tych ludzi zginęła uderzając w barierki. Tak nie powinno być. Ta droga jest źle zaprojektowana. Niech ktoś się tym zainteresuje.
